Strauss uznawał Barona cygańskiego za swe największe kompozytorskie osiągnięcie. Zauroczony folklorem cygańsko-węgierskim stworzył operetkę oddającą piękno kultury obu tych nacji. Muzyka odzwierciedla koloryt i swobodę puszty, żywiołowość cygańskiego obozowiska i elegancję wiedeńskich pałaców, a dzieło aż roi się od wpadających w ucho melodii. Baron cygański powrócił w iście królewskim przepychu do repertuaru bydgoskiej Opery: operetkę wystawia się po to, aby sprawić radość widzom i… wykonawcom....
Kiedy Kálmán skomponował tę operetkę, Austro-Węgier już nie było na mapie. Przywołany świat istnieje tylko na kartach libretta. Kompozytor znakomicie czuł się w węgierskich tanecznych rytmach, „sypał jak z rękawa” melodyjnymi ariami i duetami (któż się oprze nakazowi Ach, jedź do Varasdin!.., czy skrzypcowemu romansowi granemu przez Cygana?).
Wykonania odbywają się za zgodą wydawnictwa Josef Weinberger Ltd.
Libretto Wesołej wdówki Viktor Léon i Leo Stein oparli na komedii Henri Meilhaca L'attaché d'ambassade (Attaché ambasady). Od wiedeńskiej premiery w 1905 roku spektakl cieszy się niesłabnącym międzynarodowym powodzeniem, czego dowodzą jej liczne nowe realizacje.
Rozszyfrujmy tytułowego nietoperza. W początkach XIX wieku ogromną popularnością cieszyły się maskarady. Dwaj bohaterowie straussowskiej operetki wybrali się na bal maskowy: Eisenstein przebrany za motyla, Falke - za nietoperza. Nazajutrz Falke (po wypiciu słusznych ilości szampana) obudził się pod drzewem w parku, gdzie zostawił go lekkoduch Eisenstein. Musiał wędrować do domu odprowadzany docinkami przechodniów kpiących z nietoperza w biały dzień. Poprzysiągł, że weźmie odwet na dowcipnisiu. I...