DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE

DON PASQUALE:
opera buffa w 3 aktach
Kompozytor:
Gaetano Donizetti
Libretto:
Giovanni Ruffini
Premiera:
20.04.2024 r. - inauguracja XXX Bydgoskiego Festiwalu Operowego
Czas:
I i II akt - 1 godz. 15 min.; 20-minutowa przerwa, III akt - 40 min. Uwaga, w scenie zamachu strzały z pistoletu.
Wykonawcy:
Soliści, Chór i Orkiestra Opery Nova
Licencja:
na korzystanie z Utworów została udzielona przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS.

Realizatorzy

Reżyseria i inscenizacja:
Paweł Szkotak
Kierownictwo muzyczne:
Choreografia:
Iwona Runowska
Scenografia:
Mariusz Napierała
Kostiumy:
Sylwester Krupiński
Reżyseria świateł:
Maciej Igielski
Przygotowanie chóru:
Projekcje multimedialne:
Zachariasz Jędrzejczyk, Veranika Siamonava
Asystent reżysera:
Asystent dyrygenta:
Asystent scenografa:
Radosław Konieczny
Asystent choreografa:

Obsada

Ernesto:
Doktor Malatesta:
Gospodyni, pielęgniarka, pokojówka Don Pasquala:
Pokojówka Noriny:
Dyrygent:

Opis

Reżyser Paweł Szkotak nie miał wątpliwości: znakomita muzyka i świetnie napisane libretto tej opery daje realizatorom, jak i występującym w sztuce artystom możliwość stworzenia dynamicznej oraz zabawnej inscenizacji. Taka też była premiera „Don Pasquale” Gaetana Donizettiego, która zainaugurowała XXX Bydgoski Festiwal Operowy.

Fot. Andrzej Makowski/ Opera Nova


„Don Pasquale” - to jedna z najlepszych i zarazem ostatnia z oper buffa Gaetana Donizettiego, skomponowana do libretta Giovanniego Ruffini. Światowa prapremiera odbyła się 3 stycznia 1843 r. w Théâtre Italien w Paryżu i jeszcze tego samego roku dzieło z powodzeniem wystawiano na scenach Brukseli, Wiednia, Londynu, Mediolanu… W czerwcu 1844 r. w Operze Warszawskiej miała miejsce polska premiera

- „Don Pasquale” Donizettiego to jedna z tych oper, która jest cały czas wystawiana na scenach całego świata i różnie interpretowana. Ja starałem się pokazać w „Don Pasquale” nie tylko humor, którego jest oczywiście bardzo wiele - i myślę, że widz niejednokrotnie się uśmiechnie, oglądając perypetie głównych bohaterów - ale znalazłem tam też spory ładunek wzruszenia, co wydaje mi się bardzo interesujące w tej operze - powiedział tuż przed premierą Paweł Szkotak, nie ukrywając, że operowe dzieło czytał przez pryzmat dramatycznego życiorysu Donizettiego.

Akcja „Don Pasquale” na scenie Opery Nova nie przez przypadek została przeniesiona do Nowego Jorku z przełomu lat 40. i 50. XX wieku, a tytułowy bohater ma wiele cech wspólnych z kultową w amerykańskiej kinematografii postacią włoskiego mafiosa.

- „Don Pasquale” opowiada o miłości i władzy. Główną osią konfliktu jest ciągłe starcie tego co męskie z tym co żeńskie. Gdyby nadać tej operze inny tytuł, mógłby on brzmieć „Upadek patriarchy”. W naszej kulturze popularną ikoną męskiej władzy stała się postać mafiosa Don Corleone, wykreowanego najpierw na kartach powieści Maria Puzo, a później zagranego przez Marlona Brando w filmowym „Ojcu chrzestnym”. My do tej postaci będziemy się trochę odwoływać, a trochę się nią bawić - wyjaśnia reżyserujący spektakl Paweł Szkotak.

Fot. Andrzej Makowski/ Opera Nova

Mroczny gabinet, w którym Don Pasquale w obstawie dwóch ochroniarzy przyjmuje swoich „interesantów” czy strzelanina na jednej z nowojorskich uliczek, będącej miejscem nieudanego zamachu na głównego bohatera - aluzji do legendarnego „Ojca chrzestnego” w operowej inscenizacji nie zabraknie, również w kostiumach.

- Już od pierwszych rozmów z reżyserem wiedziałem, że inspiracje filmowe przy tej inscenizacji „Don Pasquale” będą bardzo ważne. Oczywiście, naszym filmowym motywem przewodnim jest „Ojciec chrzestny”, ale nie tylko. Przy projektowaniu kostiumów bardzo inspirujące dla mnie były także inne filmy, których akcja dzieje się w tamtej epoce jak Gilda” (1946) z Ritą Hayworth czy „Casablanca” (1942) - przyznaje projektant kostiumów Sylwester Krupiński i podkreśla, że filmy były tylko punktem wyjścia do stworzenia kostiumów, które... - Nie będą niczego naśladować, a przede wszystkim charakteryzować postaci, oddając jednocześnie klimat, jaki chcieliśmy uzyskać.  

Fot. Andrzej Makowski/Opera Nova

Całość inscenizacji jest realizowana na obrotowej scenie, co – jak objaśnia autor scenografii Mariusz Napierała – sprzyja filmowej narracji spektaklu, polegającej na płynnym przechodzeniu akcji między trzema (i czwartą w finale) różnymi przestrzeniami scenicznymi, jakimi będą: dom Don Pasquale (w którym z czasem mrok rozjaśni… róż!), uliczka Nowego Jorku w klimacie noir (tak charakterystycznym dla amerykańskiego kina gangsterskiego) oraz skromny buduar Noriny, jaki w drugiej części spektaklu przeistoczy się w idylliczny ogród).

Bel canto

Fot. Andrzej Makowski/ Opera Nova

Walorem tej opery buffa bez wątpienia jest muzyka.

- Niezwykle piękna, ale też dynamiczna, z momentami lirycznych zatrzymań, daje szanse na pokazanie głębi bohaterów: ich pragnień, ich nadziei. Wydaje mi się, że tacy bohaterowie zawsze są chętnie oglądani przez widzów - wskazuje Paweł Szkotak.

- Kompozycja Gaetana Donizettiego to opera z tak zwanej epoki belcanta. To znaczy – kompozytor konstruuje znakomitą akcję dramatyczną, w naszym przypadku komedię muzyczną, ale jednocześnie chce, żeby pokazać piękno ludzkiego głosu. Mogą Państwo usłyszeć koloratury Noriny oraz pozostałych bohaterów. To piękno jest wspomagane przez brzmienie orkiestry, która w sposób niezwykle lekki i klarowny towarzyszy śpiewakom na scenie - wyjaśnia Piotr Wajrak, sprawujący kierownictwo muzyczne w bydgoskiej produkcji opery „Don Pasquale”.

na afiszu

Fot. Andrzej Makowski/ Opera Nova

„Don Pasquale” Opery Nova na przestrzeni trzech dekad BFO - obok „Napoju miłosnego” - jest drugą operą komiczną Gaetana Donizettiego bydgoskiej produkcji.  

Nie po raz pierwszy dla Opery Nova reżyseruje Paweł Szkotak (rodowity bydgoszczanin) - wybitny twórca blisko 70 spektakli teatralnych i operowych, wśród których są zrealizowane dla bydgoskiej sceny operowej – i będące cały czas w naszym repertuarze - tytuły jak „Così fan tutte” W. A. Mozarta (premiera 2021 r.) oraz „Faust” Ch. Gounoda na otwarcie XXVIII BFO (2022 r.), a od teraz jest to także „Don Pasquale” na inaugurację XXX BFO (2024 r.).

Słowo o głównych postaciach

Fot. Andrzej Makowski/ Opera Nova

  • Bydgoski Don Pasquale sporo ma z wizerunku Vito Corleone, ale nie tylko. W inscenizacji Opery Nova to mężczyzna, który w młodości trenował boks. Ponadto, nie jest starym kawalerem, jak to zapisano w libretcie, lecz wdowcem. Don Pasquale pod wpływem intrygi Malatesty i uroku Noriny postanawia ponownie się ożenić, co ostatecznie kończy się dla niego fiaskiem, ale... 
    - Byłoby jednak szkoda, gdybyśmy odmawiali głównemu bohaterowi miłości, do której ma prawo człowiek w każdym wieku. Zwłaszcza, że przy boku Don Pasquale jest pewna osoba, która przy nim trwa, kocha go, troszczy się o niego, choć jej pełnego uczucia wzroku dotąd nie zauważał - zapowiada Paweł Szkotak.
     
  • Norina - młoda wdowa (zagadką pozostaje, w jakich okolicznościach zmarł jej mąż). Postać, która pokazuje różne twarze kobiecości. To kobieta, która w życiu Don Pasquale wywoła rewolucję, a jej żeńska energia okaże się niszczycielskim żywiołem. Zakochana w Erneście, względem którego ma wyrzuty sumienia.
     
  • Ernesto - w bydgoskiej inscenizacji jest bratankiem (nie siostrzeńcem) Don Pasquale. Młody, przystojny mężczyzna, który dzięki pieniądzom swojego stryja żyje pod kloszem luksusu, ma romantyczne wyobrażenie o miłości.
     
  • Malatesta - pod pozorem chęci pomocy Ernestowi, wciąga w miłosną intrygę Norinę i Don Pasquale, by go oszukać. Doktor Malatesta to postać diabolicznie przebiegła - manipuluje trojgiem głównych bohaterów, udając, że działa bezinteresownie. W rzeczywistości motywem jego działania nie jest przyjaźń, lecz osiągnięcie własnego celu. Jakiego? O tym przekonacie się Państwo, oglądając nasz spektakl.

Galeria zdjęć

Najbliższe spektakle

Data: 14-06-2024 (Piątek),Godzina: 19:00

Sprzedaż biletów od: 11-03-2024 08:30

Data: 15-06-2024 (Sobota),Godzina: 19:00

Sprzedaż biletów od: 11-03-2024 08:30

Data: 16-06-2024 (Niedziela),Godzina: 18:00

Sprzedaż biletów od: 11-03-2024 08:30

Recenzje

A zatem – Festiwal rozpoczął się po raz trzydziesty... Zespół Opery Nova przygotował na tę okazję premierę, jakiej dotąd jeszcze bydgoskimi siłami nie wystawiano – arcydzieło opery komicznej Don Pasquale Gaetano Donizettiego. Niełatwe to przedsięwzięcie, gdyż treść opery pełna jest rozwiązań sztampowych, tzw. chwytów teatralnych, które w tradycji buffo niczym klocki służyły librecistom i kompozytorom do konstruowania całych przedstawień… Jak zatem z rozwiązania stereotypowego stworzyć spektakl atrakcyjny dla współczesnego widza?

Sposób na to znalazł reżyser Paweł Szkotak, który z zachowaniem należnego szacunku względem oryginału zreinterpretował historię o wystrychniętym na dudka bogatym i chciwym starcu uganiającym się za młodymi kobietami, lokując akcję w środowisku włoskich emigrantów zamieszkujących Stany Zjednoczone i przenosząc wydarzenia o mniej-więcej sto lat, z połowy XIX do połowy XX wieku. „Doprawił” ją licznymi nawiązaniami do popkultury (zakotwiczając w kultowym filmie Francisa Forda Coppoli Ojciec chrzestny, acz nie zabrakło też niezapomnianej sceny z nenufarami z filmu Jerzego Antczaka Noce i dnie), pozwolił na „uzupełnienie” partytury motywami ze ścieżki dźwiękowej autorstwa Nino Roty, zmrużył oko i delartowską przebierankę przeobraził w przypowieść o upadku patriarchy, co udało się fantastycznie, w czym upatrywać należy też zasługi scenografii (Mariusz Napierała), kostiumów (Sylwester Krupiński), cudownej wprost reżyserii świateł (Maciej Igielski) oraz multimedialnych projekcji obrazujących podświadomość bohaterów, ich marzenia i namiętności (Zachariasz Jędrzejczyk, Veranika Siamonava)!!!

Mam wrażenie, że wizji i pomysłom Pawła Szkotaka całkowicie poddali się artyści (Łukasz Jakubczak – Don Pasquale, Magdalena Czerwińska – Norina/Sofronia, Szymon Rona – Ernesto, Janusz Żak – doktor Malatesta, Wojciech Urbanowski – notariusz), choć wyraźnie wyczuwalne było premierowe napięcie i śpiewacy potrzebowali chwili obecności na scenie, by zaprezentować pełnię swych umiejętności. (...) 

Piotr Wajrak, kierownik muzyczny spektaklu ma doskonałą świadomość, że siłą napędową opery komicznej jest energia wynikająca z prężnego rysunku rytmicznego napędzającego dramaturgię i tę energię starał się wydobyć i utrzymać, acz nie zawsze – szczególnie w scenach zbiorowych prezentujących typowo komediowy środek bardzo szybkiej melorecytacji kolejnych sylab tekstu (parlando) udało się tę precyzję uzyskać. Doskonale zaprezentował się chór przygotowany przez Henryka Wierzchonia, i można tylko ubolewać nad tym, że Donizetti drastycznie ograniczył w tej operze jego udział.

E-teatr.pl, Barbara Mielcarek-Krzyżanowska, Włoska emigracja, amerykańskie kino i nenufary Józefa Toliboskiego

Orkiestra niezwykle harmonijnie brzmi razem z solistami, idealnie podkreślając muzyką nastroje i poczynania scenicznych postaci. Począwszy od intryg, niezwykle karkołomnych, zawiązanych przez Doktora Malatestę, poprzez marzenia Don Pasquale o pięknej, a nade wszystko młodej żonie, po szczęśliwe zakończenie, w którym piękna Norina i Ernesto są razem.
(...)
Prawdziwą gwiazdą wieczoru była Magdalena Czerwińska, której olśniewający sopran koloraturowy w partii Noriny zachwycał techniką wykonawczą, czystym i silnym brzmieniem. 
(...)
A wszystko dzieje się w scenerii Nowego Jorku, w jego zaułkach, mieszkaniach, które zaprojektował Mariusz Napierała. Dynamizmu akcji nadaje obrotowa scena, zmieniając błyskawicznie miejsca akcji. Klimat przełomu lat 40-tych i 50-tych ub. wieku tworzą kostiumy zaprojektowane przez Sylwestra Krupińskiego, który zademonstrował, podobnie jak w toruńskim spektaklu „Noce i dnie" w reżyserii Michała Siegoczyńskiego, niezwykłe wyczucie stylu w ówczesnej modzie. (...) 

Tu warto podkreślić bardzo dobre przygotowanie wokalne Chóru przez Henryka Wierzchonia, jak i choreograficzne, autorstwa Iwony Runowskiej. Klimat spektaklu tworzy również reżyseria świateł Macieja Igielskiego jak i technicznie doskonałe efekty multimedialne Zachariasza Jędrzejczyka i Veraniki Siamonavej. 
 
Warto też podkreślić, że reżyser Paweł Szkotak postawił nie tylko na warstwę wizualną tej opery buffa, dbając o efekty humoru sytuacyjnego, którym aktorsko urzekała występująca w kilku partiach sopranistka Małgorzata Grela, ale przede wszystkim na skonstruowanie wieczoru, w którym muzyka wielkiego Gaetano Donizettiego zabrzmiała tak, jak skomponował ją mistrz, czyli komediowo, lirycznie, melancholijnie oraz idyllicznie.

DziennikTeatralny.pl,  Ilona Słojewska, Don Pasquale, czyli przyjemna muzyka i piękne głosy!

Wszystko zaczyna się jak w filmach Hitchcocka, czyli od „trzęsienia ziemi”, a potem napięcie rośnie. W spektaklu Pawła Szkotaka zaczęło się od strzelaniny, będącej efektem porachunków włoskiej mafii w Nowym Jorku połowy XX wieku.

(...) 
Paweł Szkotak z wykonawców wydobył wszystko, co najlepsze zarówno pod względem wokalnym, jak i aktorskim. Atutem opery są też, stylizowane na lata 50., kostiumy Sylwestra Krupińskiego i piękna, melodyjna muzyka, która - jak podkreśla sprawujący kierownictwo muzyczne Piotr Wajrak - znakomicie ilustruje charaktery bohaterów.

Wystawiony po raz pierwszy przez bydgoską scenę operową „Don Pasquale”, dostarczył widzom wiele radości, ale też refleksji. Długa owacja po zakończeniu była zwieńczeniem wielotygodniowej pracy zespołu.

TVP3 Bydgoszcz, Urszula Guźlecka, Wielki mafioso przegrał z młodością, na scenie. Zachwycające otwarcie festiwalu operowego

„Don Pasquale" w tej realizacji pod każdym względem zachwyca. Znakomite głosy i fantastyczne role (Magdalena Czerwińska, Łukasz Jakubczak, Janusz Żak bas-baryton, Szymon Rona), świetnie grająca orkiestra pod dyrekcją Piotra Wajraka, zmyślna - „samogrająca" scenografia Mariusza Napierały, no i pomysł Pawła Szkotaka. Brawo!!! Kto przyjdzie, będzie zrywał boki i też się wzruszy. Poprzeczka na 30. Bydgoskim Festiwalu Operowym poszybowała...

Polskie Radio PiK, Magda Jasińska, „Don Pasquale" otworzył XXX Bydgoski Festiwal Operowy. Poprzeczka poszybowała wysoko!

Konwencję opery buffa autorzy bydgoskiej premiery (ten tytuł grany jest w Operze Nova po raz pierwszy) wykorzystali do cna. Jak wtedy, kiedy list od zakochanego Ernesta dostarcza gołąb pocztowy na sznurku, by za kilkanaście minut runąć martwym po przypadkowym wystrzale Noriny. Scenę kradnie także pies i jego pan, kloszard (Eugeniusz Kalinowski). Pyszny pomysł! Tym samym nasz kot z „Alicji w Krainie Czarów” zyskał kompana w kulisach.
 
Perełkę aktorską stworzył Wojciech Urbanowski jako notariusz, a chór był żywcem wyjęty z „Barbie”, choć trochę żal, że libretto nie dało jemu większych szans pokazania się.

„Don Pasquale” to wyśmienita zabawa, a twórcy pokazali, jak otrzepać kurz z operowych realizacji. Flirtują z konwencją dając widzom i sobie prawo do radości z nowych pomysłów. Oby tytuł ten na lata została w repertuarze naszej opery, bo zdecydowanie na to zasługuje. Brawo! Brawo! Brawo!

Express Bydgoski/ Gazeta Pomorska, Alicja Polewska-Matusewicz, Barbie spoliczkowała dziadersa, a Szymon Rona brodził w nenufarach i wykręcał skarpetki

Wielkie „bravo” należy się więc przede wszystkim reżyserowi „Don Pasquale” Pawłowi Szkotakowi. Jak bowiem tchnąć nowe, współczesne życie w opowieść i dzieło stworzone 180 lat temu, w sześćdziesiątą czwartą z sześćdziesięciu sześciu oper stworzonych przez Donizzettego, napisaną w jedenaście dni?Paweł Szkotak postawił na film, na Francisa Forda Coppolę i jego „Ojca Chrzestnego”. Umiejscowił akcję w Nowym Jorku, w latach 40. ub. wieku.
(...)
ale że „Don Pasquale” to komedia, a nie dramat, owe konotacje są zabawne i budzą śmiech – nawet pamiętna z filmu Coppoli głowa konia, która także pojawia się na scenie. Wzbudzić śmiech operowej widowni – to naprawdę ogromna rzadkość, a Szkotakowi się to udaje. Widzowie podczas sobotniej premiery bawili się doskonale. Najlepiej, gdy Szymon Rona wszedł do stawu, jak Toliboski w „Nocach i dniach”. Akcja toczy się wartko dzięki pomysłowemu wykorzystaniu możliwości obrotowej widowni Opery Nova (autorem scenografii jest Mariusz Napierała).

„Bravi” dla wszystkich artystów i twórców bydgoskiej inscenizacji „Don Pasquale”, bo to była jedna z najlepszych inauguracji BFO w ostatnich latach i trwający przez wiele minut aplauz był całkowicie zasłużony. 

BydgoszczInformuje.pl, Wojciech Borakiewicz, XXX Bydgoski Festiwal Operowy. Premiera z wielkim uśmiechem. „Don Pasquale” podbił widzów

Akcję bydgoskiego „Don Pasquale”, Paweł Szkotak, podobnie, jak Corsetti przesunął o sto lat; do epoki, kiedy to w świecie sztuki znaczącą pozycję zajmować zaczął film. Zabieg ów nie tylko przydał dziełu ponadczasowości, ale i stworzył dużo ciekawsze możliwości inscenizacyjne.  A Bydgoszcz poszła jeszcze o krok dalej, niż Ryga, bo nie tylko uwspółcześniła akcję, ale też usytuowała ją w realiach środowiska nowojorskiej mafii lat 40. i 50. XX wieku. Dlaczego? Żeby rzecz dalej odsunąć od romantycznej liryki oryginalnego libretta, a bardziej skojarzyć  ze współczesną rzeczywistością europejską.

(...)

Zbliżenie świata teatralnego do filmowej rzeczywistości umożliwia bardzo nowoczesna obrotowa scena, w jaką niedawno wyposażony został gmach Opery Nova. Dało to doskonałe pole do artystycznie ciekawych działań scenografowi, Mariuszowi Napierale i tchnienia na scenę kinowej niemal iluzji.

(...)
Ale w operze najistotniejsza jest muzyka i śpiew. A w „Don Pasquale” jest ona szczególnie interesująca. Choćby w efekcie ciekawego zróżnicowania instrumentów; perkusyjnych, drewnianych dętych, smyczkowych o niskich brzmieniach czy kotłów, które chwilami doskonale wydobywają minorowe klimaty,  momentami zaś podkreślają komizm zabawnych sytuacji.  A orkiestra pod dyrekcją Piotra Wajraka doskonale wydobywa z partytury maksimum tych różnorodności. Podkreśla też rodzące się w różnych momentach nastroje bohaterów i doskonale wspiera harmonię brzmieniową chóru.

E-Teatr.pl, Anita Nowak, Mafijne klimaty w Operze Nova

Paweł Szkotak to uznany reżyser teatralny i operowy, laureat Paszportu Polityki, przygotował już na scenie Opery Nova „Così fan tutte” Wolfganga Amadeusza Mozarta oraz „Fausta” Charlesa Gounoda. W „Don Pasqaule”, podobnie jak w poprzednich bydgoskich realizacjach, reżyser bawiąc się literacką materią szukał bardziej uniwersalności i kulturowych odniesień. „Don Pasquale” nie jest przecież osadzony w ścisłych realiach historycznych, jak np. „Tosca” czy „Aida”. Swoją opowieść o despocie i tyranie przeniósł reżyser w czasy bardziej nam współczesne: akcja rozgrywa się w środowisku mafii włoskich emigrantów w Stanach Zjednoczonych w połowie XX wieku.

(...)
Poza oczywistym „Ojcem chrzestnym” Francisa Forda Coppoli (odtrącony i zrezygnowany Ernesto otwiera worek z głową konia) mamy tu nawiązania do wielu symboli kulturowych. Z bezkresu widowni z łabędziem niczym Lohengrin przybywa na tajemne spotkanie wybawca i ukochany. Niczym Józef Toliboski z legendarnej sceny „Nocy i dni” zanurza się w jeziorze i zrywa nenufary. Niczym nadużywająca tabaki Berta z „Cyrulika sewilskiego” kicha pokojówka (w tej roli Mariola Winkler-Kotyś). Norina śpiewając swoją pierwszą arię kąpie się i stroi tak, jakby przygotowywała się do walki. Kapitalny jest epizod Kloszarda (Eugeniusz Kalinowski) z wielkim pluszowym psem w otchłaniach nowojorskiego metra. Bezwolny i dający się zastraszyć jest bas Wojciech Urbanowski w niewielkiej roli Notariusza. Małgorzata Grela, ceniona sopranistka związana z Operą Nova, odgrywa niemą rolę Gospodyni Don Pasquale’a i jest właściwie cały czas obecna na scenie.

(...)
Atrakcyjną wizualność spektaklu zapewnili także Mariusz Napierała (piękna i funkcjonalna scenografia), Maciej Igielski (błyskotliwa reżyseria świateł), a także debiutujący na scenie operowej Sylwester Krupiński (kostiumy) – w pamięci pozostaną stylowe stroje mafiosów czy suknie Noriny, zwłaszcza jej kreacja stylizowana na strój Rity Hayworth z filmu „Gilda”. Fertyczna jest także choreografia Iwony Runowskiej. Autorami projekcji multimedialnych byli Zachariasz Jędrzejczyk i Veranika Siamonova.
 
Dostojnie i mocno zagrzmiał chór przygotowany przez Henryka Wierzchonia. Dużo światła w mrok odrobinę zbyt ciężko brzmiącej orkiestry wprowadził Piotr Wajrak, ukazując w swoim dyrygowaniu wiele belcantowej fantazji i ciekawych akcentów muzycznych. Artysta finezyjnie bawił się też tempami.

Orfeo.com.pl, Tomasz Pasternak, Jesień patriarchy i okrutne manewry Noriny. „Don Pasquale” Gaetano Donizettiego inauguruje XXX Bydgoski Festiwal Operowy

Proponujemy również

{title}
26-04-2024

Chińska księżniczka przywieziona ze Lwowa

Premiera „Turandot” G. Pucciniego dla Lwowskiej Opery Narodowej była wydarzeniem wyjątkowym, gdyż wystawiono tę operę po raz pierwszy we Lwowie (i w ogóle w Ukrainie) z okazji 120. rocznicy powstania tamtejszego teatru. Już w sobotę (27 IV o godz. 19.00) spektakl ten będzie wydarzeniem XXX Bydgoskiego Festiwalu Operowego.

{title}
26-04-2024

„Manon” z Wilna zachwyciła na XXX BFO

„Wielka, romantyczna muzyka Masseneta”, „sopran najwyższej próby”, „monumentalna scenografia” przywieziona do Bydgoszczy czteroma tirami i skok z wysokości pięciu metrów - „Manon” Litewskiego Narodowego Teatru Opery i Baletu w Wilnie zachwyciła podczas XXX Bydgoskiego Festiwalu Operowego.

{title}
21-04-2024

„Don Pasquale” rozpoczął XXX BFO!

- Przygotowywanie premiery na jubileuszową edycję festiwalu jest ogromną przyjemnością i zaszczytem jednocześnie. Bardzo cieszę się, że miałem tę radość pracować nad „Don Pasquale” - powiedział reżyser Paweł Szkotak, którego inscenizacja zainaugurowała XXX Bydgoski Festiwal Operowy. 

{title}
19-04-2024

XIV Operowe Forum Młodych towarzyszy XXX BFO

Jest już tradycją, że Bydgoskiemu Festiwalowi Operowemu towarzyszy Operowe Forum Młodych. Nie inaczej jest podczas jubileuszowego XXX BFO. Studenci bydgoskiej Akademii Muzycznej pod opieką swych akademickich mentorów na naszej kameralnej scenie zaprezentują musical oraz operową premierę. Ponadto wieczór z cyklu Mistrz i Jego uczniowie z Profesor Małgorzatą Grelą oraz koncert z wybranymi uczestnikami mistrzowskiego kursu wokalnego Maestro Mariusza Kwietnia!